Dopełnieniem dla rozbudzonych walentynkowo serc był kolejny dzień z kiermaszem oraz pocztą walentynkową na czele.
Kartki,laurki,serca w różnych postaciach i formach, świeczki zapachowe i słodkie upominki wędrowały w specjalnym koszu do
szczęśliwych i dumnych adresatów. Uśmiechom i rumieńcom nie było końca:) Walentynki 2018 zdecydowanie zaliczamy do
udanych. Czy powtórzymy nasz maraton w przyszłym roku? Patrząc na frekwencję i zaangażowanie naszych "zakochańców" - z
pewnością tak!
Monika Mikulska